„spoko” – taki sposób na życie

Tomasz Kot (źródło: natemat.pl)

 

     Stare powiedzonko, używane przeze mnie chyba w czasach licealnych, może się jednak sprawdzać i w dorosłym życiu. „Spoko”. Coś na kształt „trzymam się”, „dam radę”, „łapię dystans”, „szukam wyjścia”, „spokojnie”, ale też: uważaj! ja tu rządzę (w swoim życiu). Takie proste, a może być skuteczne. Na pewno okazuje się takie dla polskiego aktora Tomasza Kota, m.in. grającego ostatnio główną rolę w filmie „Bogowie”.

W ciekawym wywiadzie (Styl.pl) dzieli się odważnie swoim podejściem do aktorstwa – czyli życia zawodowego – i nie aktorstwa – czyli życia osobistego. Okazuje się że w szkole filmowej nie uczą jak żyć. Co najwyżej, jak dobrze odgrywać niektóre wybrane z życia role. Jak poradzić sobie z zawodowym sukcesem i nie dać się zwariować? Gdy nagle na ulicy wszyscy się za tobą oglądają z zaciekawieniem (Tomek sprawdzał na początku, czy może ma niedopięty rozporek :-); a koledzy z planu wypominają oddzielne łóżko w przyczepie do przespania po 12h pracy na planie. Tu sprawdza się własny charakter i dystans do siebie.

Pan Tomasz nie lubi szumu wokół siebie, gwiazdorstwa – nie taki jest cel jego aktorstwa. Odgradza się od niepotrzebnych informacji, nie posiada telewizora, wykasował konto na portalu społecznościowym (nie interesowało go, co jedzą właśnie jego znajomi, ani co musi wiedzieć, gdzie być i dlaczego –  w setkach opinii) – jednym słowem fast life nie jest jego pasją.

Wolałby swoje bojówki od wymuskanych rurek do studyjnych wywiadów i nie chce opowiadać o używanych przez siebie kosmetykach, a magiczne dla niektórych środowisk słowo „nowy” (ciuch, samochód, mieszkanie) nie jest dla niego znakiem jakości. Ceni sobie natomiast życie rodzinne i bycie ojcem. Zna robotę z przewijaniem pieluszek i spacerami z wózkiem, fascynują go rozmowy z dziećmi i towarzyszenie im w rodzącej się tożsamości w roli przewodnika. Przy urodzeniu każdego brał czteromiesięczny urlop. Priorytetem jest dla niego wykorzystanie danego czasu na sprawy ważne i wartościowe w życiu, a podstawą realne i praktyczne spojrzenie na rzeczywistość i męski spokój.

Spoko, taka postawa jest bliska także mnie i wszystkim, którzy cenią sobie jakość slow w życiu. Gratulujemy i trzymamy kciuki za owoce w życiu zawodowym i prywatnym.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Slow-impresje i oznaczony tagami , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *